Nadchodzące lata to czas sztucznej inteligencji (ang. artificial intelligence, AI). Do 2025 r. wartość globalnego rynku AI wzrośnie do przeszło 190 mld dolarów, a rozwiązania na niej oparte wdroży aż 97 proc. największych międzynarodowych firm. W Polsce w ciągu najbliższych pięciu lat zapotrzebowanie na specjalistów w tej dziedzinie sięgnie 200 tys. osób. Natomiast już do 2022 r. dzięki nowym technologiom powstanie na świecie 133 mln miejsc pracy. Takie wnioski płyną z opracowanej przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości 7. edycji raportu „Monitoring trendów w innowacyjności”.

W obliczu rosnącego zapotrzebowania na specjalistów AI najwyższym priorytetem dla obecnej administracji powinna być edukacja w zakresie kompetencji przyszłości i podnoszenia kwalifikacji osób funkcjonujących już na rynku pracy. Ramy prawne dla rozwoju sztucznej inteligencji wyznacza Polityka Rozwoju Sztucznej Inteligencji na lata 2019-2027, obszerny dokument wydany przez Ministerstwo Cyfryzacji, będący rezultatem prac grup roboczych i przedstawiający ambitne cele dotyczące budowy potencjału Polski w obszarze AI.

Polityka rozwojowa państwa powinna zakładać tworzenie popytu na produkty i usługi, które wytwarzają wartość dodaną dla polskiej gospodarki. Istnieją trzy podejścia, które pomogą to osiągnąć. Pierwsze z nich zakłada zwiększenie konkurencyjności własnego przemysłu dzięki cyfrowej innowacyjności, czyli korzystania z rozwiązań IT do usprawnienia produkcji. Drugie podejście polega na przekształceniu „analogowych” produktów wytwarzanych przez krajowe firmy w produkty cyfrowe. Kolejny aspekt dotyczy przyzwyczajenia społeczeństwa (konsumenta) do stosowania cyfrowego produktu. 

Gospodarka 4.0 napędzana przez AI

Siłą napędową czwartej rewolucji przemysłowej jest kombinacja nowoczesnych komputerów o wysokiej mocy obliczeniowej, robotów i rozszerzonych technologii informacyjnych. Kluczową rolę odgrywa tu analityka Big Data i sztuczna inteligencja. Ekonomiści wskazują, że AI będzie miała na ludzkość taki wpływ, jaki miało upowszechnienie się elektryczności czy internetu. Zmieni funkcjonowanie wszystkich branż (medycznej, rolnictwa, transportu, finansowo-ubezpieczeniowej, handlu, produkcji, edukacji etc.) oraz wpłynie na rynek pracy. Według World Economic Forum do 2022 r., dzięki nowym technologiom, powstanie 133 mln miejsc pracy, często związanych z nowymi zawodami. Część stanowisk zniknie, ale ogólny bilans pozostanie dodatni i powstanie 58 mln dodatkowych.

Wartość globalnego rynku sztucznej inteligencji w 2017 r. przekroczyła 16 mld dolarów Przewiduje się, że do 2025 r. wzrośnie ona do przeszło 190 mld dolarów przy średniorocznym tempie wzrostu na poziomie 36 proc. Prawie wszystkie największe międzynarodowe firmy (97 proc.) do 2025 r. wdrożą rozwiązania oparte na AI, a stopień rozpowszechnienia inteligentnych robotów domowych na świecie osiągnie 14 proc. Szacowane jest przy tym, że do końca 2021 r. przedsiębiorstwa wydadzą na badania nad AI ponad 60 mld dolarów. Tak szybko rozwijająca się technologia prowadzi do prawdziwej transformacji, zarówno w dziedzinie gospodarki, społeczeństwa, etyki, jak i w wymiarze prawnym.

Dogonić przyszłość

Obecnie w życiu codziennym wykorzystujemy potencjał tzw. słabej sztucznej inteligencji (ang. weak artificial intelligence) – występuje ona w postaci asystentów głosowych (np. Cortana czy Siri), automatycznych tłumaczy (Google Translator) czy samochodów autonomicznych (Tesla). Przyszłością, jak się okazuje całkiem niedaleką, jest stworzenie tzw. ogólnej sztucznej inteligencji (ang. general artificial intelligence), czyli inteligentnych systemów dysponujących wszechstronną wiedzą i zdolnościami poznawczymi, które potrafią samodzielnie myśleć i  wykonywać zadania tak samo sprawnie, jak wykonałby je człowiek.

Firmy związane z technologiami sztucznej inteligencji mają szansę na bardzo dynamiczny wzrost. Startupy działające w obszarze AI budzą zainteresowanie dużych korporacji, które chętnie przejmują te spośród nich, które proponują innowacyjne rozwiązania. Mowa o firmach rozwijających systemy do autonomicznej jazdy, systemy inteligentnego nadzoru ruchu w mieście czy  autonomiczne pojazdy do dostawy na tzw. ostatniej mili, a także tworzących modele predykcyjne dla przedsiębiorstw z sektora bankowego, opieki zdrowotnej, ubezpieczeń i innych branż. W przyszłości zrobotyzowane systemy po otrzymaniu do wykonania złożonego zadania same będą musiały je przeanalizować – bez ingerencji człowieka. Roboty same będą uczyć się tego, jak współpracować ze sobą w celu wykonania konkretnego zadania.

Źródło: PARP